Quantcast
Channel: bartosz mazur - BusBlog w serwisie InfoBus
Viewing all articles
Browse latest Browse all 20

Gliwice - kampanię samorządową czas zacząć

$
0
0

Na łamach najnowszego numeru magazynu „Szlaki”, wydawanego przez Komunikacyjny Związek Komunalny GOP w Katowicach z myślą o pasażerach, można przeczytać bardzo ciekawy wywiad z prezydentem Gliwic Zygmuntem Frankiewiczem. Dla niezorientowanych – ten pan bezpośrednio przyczynił się do likwidacji komunikacji tramwajowej w Gliwicach, co bardzo wiele osób, w tym piszący niniejsze słowa, uznało za absurd komunikacyjny. Natomiast teraz chciałbym napisać o kilku innych wątkach pobocznych, bardzo dobrze widocznych „między wierszami” wspomnianego wywiadu.

Po pierwsze ze słów Frankiewicza wynika, że miasto zleciło specjalistycznej firmie badawczej przeprowadzenie analizy dotyczącej preferencji komunikacyjnych mieszkańców Gliwic. Równocześnie wyjaśnia on, dlaczego konieczne było tego rodzaju działanie, podjęte niejako „równolegle” (żeby nie powiedzieć, że „za plecami”) do działań organizatora komunikacji, czyli KZK GOP, które przecież sami tworzą. Jeśli bowiem metody badawcze, stosowane przez KZK GOP są właściwe, to po co dodatkowe badania – jeśli natomiast istnieją lepsze metody, to chyba Gliwicom powinno zależeć, by tymi metodami „podzielić się” z innymi członkami Związku, aby efektywniej zarządzać komunikacją w aglomeracji. Cóż, z dalszej części wywiadu też nie można wprost wywnioskować, czy komunikacją w Gliwicach, jej reformowaniem i zapewnianiem ma się zajmować magistrat czy właśnie KZK GOP. Cóż, nadużywanie bezosobowych form czasowników oraz takich zwrotów, jak „trzeba”, „konieczne jest” pięknie wpływa na rozmycie odpowiedzialności, także tej politycznej. Szkoda, że zamiast konkretnych informacji na temat wyników analizy preferencji Czytelnik „Szlaków” otrzymał garść ogólnikowych stwierdzeń, zamiast konkretnych danych dotyczących tego, jaki procent osób preferuje rzadsze połączenia bezpośrednie, co podczas ankiety było podawane jako wysoka bądź niska częstotliwość itp. Mam jednak nadzieję uzyskać tego rodzaju informacje bezpośrednio od Urzędu Miasta w Gliwicach, w każdym razie nie omieszkam wystąpić o ich udostępnienie.

Uroczo wygląda także zrzucanie przez Frankiewicza odpowiedzialności za fiasko wewnątrzmiejskiego połączenia kolejowego na Marszałka Województwa. Po pierwsze widać jaskrawą wygodę gliwickich władz, które chętnie „rzucają pomysły” do realizacji przez inne podmioty, także na ich ryzyko. Bo owszem, nie bawiąc się w podważanie zasadności wyliczeń dotyczących opłacalności kolei z Sośnicy do Łabęd, ostatecznie to Województwo poniosłoby ryzyko finansowe, gdyby jednak okazało się, że połączenie jest znacznie bardziej deficytowe, niż twierdzą gliwiccy urzędnicy. Skoro pociągi na wzmiankowanej trasie są takim lukratywnym biznesem, to dlaczego miasto „samo z siebie” ich nie uruchomi, tylko zwala na Marszałka? Skoro w Warszawie można było stworzyć kolej w ramach samorządu miejskiego, to dlaczego w Gliwicach zasłania się Marszałkiem??? Dla mnie wygląda to jak typowa zasłona dymna osób, które nie są w żaden sposób zainteresowane zmianą, a nawet wewnętrznie nie wierzą w jej powodzenie, natomiast chcąc pokazać się z jak najlepszej strony celowo wybierają takie pola aktywności, w których można zawsze zrzucić na kogoś innego obowiązki, by to „tamten” był winny zaniechań – my przecież chcieliśmy tak dobrze…

Na marginesie razi jednak w ustach tak „wytrawnego” samorządowca błąd merytoryczny, jakim jest przypisywanie odpowiedzialności za koleje regionalne marszałkowi – samorząd województwa jest zorganizowany nieco inaczej niż ten na szczeblu gminnym i marszałek nie jest (kompetencyjnie) odpowiednikiem prezydenta miasta, wybieranego bezpośrednio. Stąd skoro Frankiewicz już koniecznie chciał przypisać winę za brak wewnątrzmiejskiego połączenia kolejowego między gliwickimi dzielnicami na szczebel regionalny, to oskarżenia powinien kierować pod adresem Zarządu Województwa, a nie Marszałka.

W tekście też pojawia się ślicznie zawoalowane kłamstwo dotyczące dostępności środków unijnych na komunikację tramwajową. Pozwolę sobie na dokładny cytat, który brzmi:

Dzisiaj, mimo potocznej opinii, że >>Unia daje pieniądze na tramwaje<<, takich środków nie ma

Piękne zdanie, godne rasowego polityka, kunsztownie poskładane w ten sposób, by niezależnie od warunków „nasze” było na wierzchu. Po części „dzisiaj” rzeczywiście jest posprzątane – pula środków unijnych przeznaczonych w Województwie Śląskim na rozwój transportu publicznego została już rozdysponowana. Jakimż zaskoczeniem dla tych, co twierdzą, że takich środków nie ma może być fakt, że pierwsze dwa miejsca zdobyły częstochowskie projekty dotyczące rozbudowy… tramwajów. Zatem gdy się chce – to się da. Z drugiej strony cały czas jest na tapecie projekt modernizacji tramwajów w GOP, który ma uzyskać środki unijne w Warszawie, w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Co ciekawe, początkowo w ramach tego projektu przewidziane były także inwestycje na terenie Gliwic (czyli jakoś środki BYŁY!!!), podejrzewam, że przywrócenie pierwotnego zakresu projektu, choć zapewne trudne, nie byłoby niemożliwe. Zatem środki jednak są, przynajmniej dla chcących. Patrząc na rozwój sieci tramwajowych, dokonywany z współudziałem finansowym Unii Europejskiej, doprawdy jestem pod wrażeniem miast, które potrafią zawalczyć o środki nie tylko u siebie w regionie, ale także na poziomie krajowym, a nawet bezpośrednio w Brukseli. Stąd mówienie, że „takich środków nie ma” jest kłamstwem – o ile „takich środków nie ma” w Katowicach, o tyle jak najbardziej są w Warszawie i wyżej… Z drugiej strony trzeba Frankiewiczowi przyznać rację, Unia nie „daje” – trzeba samemu się postarać, opracować odpowiednie studium wykonalności, ocenić oddziaływanie inwestycji na środowisko itd. Tymczasem gdy realizację pomysłów zrzuca się na innych, jak dla przykładu na Samorząd Województwa w odniesieniu do pociągów Gliwice Łabędy – Gliwice Sośnica, nie ma co oczekiwać, że ktoś za nas wykona żmudną, papierkową robotę, by Unia raczyła dać.

Mnie osobiście wystąpienie Frankiewicza w „Szlakach” dziwi. Choć – co nietrudno dostrzec choćby po powyższym tekście – specjalną estymą go nie darzę, to na chłodno oceniam, że raczej może być pewny reelekcji w zbliżających się wyborach. Dlatego też zastanawiam się, czy rzeczywiście musi się tak bardzo lansować? Czy rzeczywiście czuje na plecach oddech wyborców, że musi ich karmić taką papką? Lansując się w ten sposób tak naprawdę daje dowód własnej słabości... W końcu wybory są także w Katowicach, Sosnowcu, Zabrzu, Bytomiu czy Rudzie Śląskiej, a dotąd tylko Frankiewicz zdecydował się roztoczyć przed mieszkańcami wizję sprawnego transportu zbiorowego, o który on sam osobiście zadba (to oczywiście między wierszami…).

(cytowana wypowiedź pochodzi z rozmowy Anny Koteras z Zygmuntem Frankiewiczem, opublikowanej pod tytułem „Nowoczesna komunikacja dla Gliwic”, „Szlaki”, nr 9(31)/2010, str. 3)


Viewing all articles
Browse latest Browse all 20

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra